Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Włamywał się do domu czterokrotnie. Teraz grozi mu do 10 lat!

Fot. Policja

RZESZÓW. Funkcjonariusze z rzeszowskiej komendy policji zatrzymali mężczyznę podejrzanego o włamania. Za cel wybrał sobie dom, o którym wiedział, że może tam znaleźć cenne przedmioty, które są łatwe do spieniężania. Do czasu zatrzymania włamywał się tam czterokrotnie, powodując straty przekraczające 10 tys. złotych. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem.

W grudniu policjanci zostali zawiadomieni o włamaniu do domu jednorodzinnego w Rzeszowie. Nieznany sprawca włamał się do domu wyważając okno w jednym z pomieszczeń. Ze środka skradł biżuterię o wartości kilku tysięcy złotych.

Podczas wyjaśniania sprawy okazało się, że to nie pierwsza kradzież z włamaniem do tego domu. Ponieważ jednak wcześniej łupem sprawcy padały drobne przedmioty, pokrzywdzeni nie zwrócili na to uwagi. Kilka dni po zgłoszeniu doszło natomiast do kolejnego włamania.

Dobry trop

Biorąc pod uwagę taki sam sposób działania sprawcy, policjanci podejrzewali, że przestępstw dokonywała ta sama osoba. Na podstawie zebranych informacji policjanci wytypowali podejrzanego. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Rzeszowa. W środę zatrzymali go policjanci wydziału kryminalnego. Podczas przesłuchania przyznał się do popełnionych czynów. Jak ustalili policjanci podejrzany po raz pierwszy włamał się do domu na przełomie września i października ubiegłego roku. Wtedy z garażu ukradł elektronarzędzia. W listopadzie ponownie w ten sam sposób włamał się do domu, kradnąc drobną biżuterię. Włamywał się jeszcze dwukrotnie w grudniu. Po jednym z włamań, kiedy ukradł znaczną ilość wartościowej biżuterii, pokrzywdzeni zawiadomili policjantów. 

Okazało się, że podejrzany znał kiedyś jednego z domowników i stąd przypuszczał, że w domu znajdzie wartościowe przedmioty, które będzie mógł łatwo sprzedać. Przedmioty, które kradł sprzedawał w lombardach lub przygodnym osobom. Pieniądze przeznaczał na bieżące potrzeby i dopalacze. Włamań nie planował wcześniej, dokonywał ich gdy kończyły mu się pieniądze.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci przedstawili mu 4 zarzuty kradzieży z włamaniem. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.