RZESZÓW. Policjanci z komisariatu na rzeszowskim Nowym Mieście poszukiwali zaginionego 55-latka. W piątek mężczyzna wyszedł z domu i kiedy nie wrócił do niego, jego najbliżsi zgłosili zaginiecie. Wczoraj leżące w rowie melioracyjnym ciało odnalazła rodzina. Okazało się, ze jest to poszukiwany mężczyzna.

O zaginięciu mężczyzny policjantów zawiadomiła w niedzielę, około południa rodzina. Zaginiony to 55-letni mieszkaniec Rzeszowa. W piątek około godziny 14, wyszedł od znajomego z zamiarem powrotu do domu, jednak ostatecznie tam nie dotarł. Z zebranych przez funkcjonariuszy informacji wynikało, że mężczyzna widziany był jeszcze wieczorem, w dniu zaginięcia. Gdy jego nieobecność nadal przedłużała się rodzina zaczęła poszukiwać 55-latka na własna rękę, a w niedzielę poinformowała policję.

Przełom w poszukiwaniach

W toku prowadzonych czynności policjanci sprawdzili szpitale, placówki medyczne, izbę wytrzeźwień, noclegownie. Komunikat o zaginięciu został także przekazany do policyjnych patroli. Sprawdzono miejsca i okolice gdzie zaginiony był widziany. Policjanci rozpytywali sąsiadów i potencjalnych świadków. Przy ulicy Jaspisowej rodzina znalazła czapkę zaginionego. Jednak tam również nie odnaleziono mężczyzny.

Przełom nastąpił w poniedziałek wieczorem. Rodzina szukająca zaginionego, zauważyła w rowie melioracyjnym ciało mężczyzny i zawiadomiła policjantów. Ciało 55-latka wyciągnęli strażacy. Policyjna ekipa dochodzeniowo-śledczą pod nadzorem prokuratora z przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia. Wstępne ustalenia nie wskazywały na udział osób trzecich. Decyzją prokuratora ciało zmarłego zabezpieczono do dalszych badań.

Dzisiaj przed południem potwierdzono tożsamość zmarłego. Okazało się, że nim zaginiony 55-latek. Teraz policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia oraz przyczyny śmierci mężczyzny.