Prof. Mazur: Personel zaczyna być skrajnie przemęczony
Jesteśmy na takiej trochę fazie plateau, czyli ustabilizowania się na szczycie. Niemniej jednak w jakim kierunku to się przesunie – czy pójdzie to jeszcze bardziej w górę czy zaczniemy mieć tendencję w dół –raczej jestem tutaj pesymistycznie nastawiony – powiedział prof. Mazur w „Rozmowie w samo południe w RMF FM”. Obawiam się, że to może pójść jeszcze w górę, zwłaszcza, że za miesiąc zaczyna nam się jesień, a to będzie zwiększało ilość innych infekcji dróg oddechowych. Kwestia zróżnicowania tego, co jest koronawirusową infekcją, a co inną będzie wymagało testowania. System na tym etapie może osiągnąć pewne granice swojej przepustowości – dodał śląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
Prof. Mazur powiedział też, że śląskim szpitalom nie grozi brak miejsc dla pacjentów z koronawirusem. Problemem jest za to przemęczenie personelu: Nie mamy problemu z dostępem miejsc na OIOM-ach. Bardziej się obawiam sytuacji kadrowej, wyczerpania zasobów ludzkich. Personel pracujący w tych placówkach – lekarze, zespoły pielęgniarskie zaczyna być już skrajnie przemęczony. Nastawialiśmy się wszyscy, że to potrwa kilka miesięcy i się wygasi. To trwa już wiele miesięcy, tendencji wygaszających raczej nie widać, więc nastawiamy się na permanentną sytuację.
Profesor dodał też, że kopalnie nie stanowią już problemu, jeśli chodzi o zakażenia COVID-19. Kopalnie są objęte ścisłym nadzorem. Te ogniska tam są wygaszane lub wygaszone. Natomiast zaczynamy mieć ogniska rozproszone, niestety, towarzyskie spotkania – wesela, komunie, chrzciny, czy inne zachowania ludzi, które niekiedy są irracjonalne – mówił śląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
Rozmowa na RMF24.pl.