RZESZÓW. Funkcjonariusze z KWP w Rzeszowie ujawnili korupcję przy wydawaniu elektrykom świadectw kwalifikacyjnych. Według dotychczasowych ustaleń, członek rzeszowskiej komisji kwalifikacyjnej, za pieniądze, poświadczał nieprawdę w dokumentach.
65-latek przyjął łapówki w kwocie ponad 4 tys. złotych. Zarzuty korupcyjne usłyszało do tej pory 15 osób. Grozi im za to nawet 10 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze rzeszowskiej policji od roku zajmowali się sprawą korupcji przy wydawaniu świadectw kwalifikacyjnych uprawniających do zajmowania się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci energetycznych. W tym czasie zbierali dowody niezgodnej z prawem działalności.
Policjanci ustalili, że jeden z członków komisji kwalifikacyjnej – za pieniądze – poświadczał niezgodnie z prawdą, przeprowadzenie egzaminu sprawdzającego kwalifikacje. Fałszował protokoły egzaminacyjne, po to by poszczególne osoby uzyskały świadectwa kwalifikacyjne, niezbędne do wykonywania działalności, mimo że nie spełniały wymogów.
30 osób z nielegalnymi uprawieniami
We wtorek, policjanci z KWP w Rzeszowie zatrzymali kilkanaście osób. Są to mieszkańcy województwa podkarpackiego. Funkcjonariusze przeszukali 20 mieszkań i pomieszczeń, w których prowadzona jest działalność gospodarcza. Dokonali także zabezpieczenia dokumentów związanych z tą sprawą.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 65-letniemu mieszkańcowi Rzeszowa, aż 17 zarzutów. Odpowie za to, że od stycznia do czerwca 2017 roku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przyjął w związku z pełnieniem swojej funkcji, pieniądze w kwocie ponad 4 tys. złotych za poświadczanie nieprawdy w protokołach egzaminacyjnych. W ten sposób umożliwił uzyskanie przez ponad 30 osób świadectw kwalifikacyjnych uprawniających do eksploatacji urządzeń, instalacji i sieci energetycznych. Za ten czyn grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec 65-latka, tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Zarzuty usłyszały także inne osoby (14 osób), które wręczały pieniądze, po to, by uzyskać świadectwa kwalifikacji, bez podchodzenia do egzaminu. Za udzielenie korzyści majątkowej w celu nakłonienia osoby pełniącej funkcję publiczną do naruszenia prawa, grozi im do 10 lat więzienia. Wobec wszystkich podejrzanych prokurator zastosował poręczenie majątkowe w kwotach od 3 do 10 tysięcy złotych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Możliwe są dalsze zatrzymania.