Wczoraj 12-latka na basenie w Mielcu na Podkarpaciu leżała na dnie basenu przez kilka minut! Tonącej i leżącej pod wodą dziewczynki nie widział ani ratownik, ani jej rodzice. Zauważyła ją dopiero jedna z pływających kobiet, która natychmiast poinformowała ratownika – informuje fanpage Służby w akcji.
Dziewczynka przebywa w tej chwili w szpitalu, została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, jej stan oceniany jest jako bardzo ciężki. Basen, w którym doszło do wypadku, ma dwa metry głębokości, 15 metrów szerokości i 25 metrów długości. Trwają czynności dochodzeniowo-śledcze – czytamy.