Główny Inspektor Sanitarny: Zalana żywność nie powinna być używana
„Żadna żywność, która została zalana, nie powinna być używana, niezależnie od tego, że wydaje nam się, że opakowanie jest nienaruszone” – mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. „Nie spodziewamy się epidemii na terenach popowodziowych” – powiedział.
Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa o zagrożenie, jakie niesie ze sobą szlam, który został w wielu domach, czy innych budynkach. „Naniesione przez wodę powodziową resztki, zanieczyszczenia, kumulują wszystko to, czym skażona była woda. To jest tak naprawdę rozcieńczone szambo” – podkreślił dr Paweł Grzesiowski.
„Sama woda powodziowa jest niebezpieczna. Gdyby ktoś napił się takiej wody lub użył jej dla zwierząt, trzeba się spodziewać, że dojdzie do zatrucia” – mówił gość Radia RMF24. „Temperatury w dzień są dosyć wysokie, więc bakterie i różne inne pasożyty w tych temperaturach znacznie szybciej się rozwijają” – dodał.
Pytany o większą zachorowalność na terenach zalanych, mówił, że „troszkę za wcześnie jeszcze na jakieś oceny”. „Pamiętajmy, że choroby zakaźne mają swój okres wylęgania. Jakieś salmonellozy, dury brzuszne, czy inne tego rodzaju chorobę wynikające z bakterii jelitowych, potrzebujemy kilka dni, żeby one się ujawniły” – stwierdził Grzesiowski.
„Nie ma żadnych sygnałów o tym, że na terenach popowodziowych mamy do czynienia z epidemią. Zresztą nie spodziewamy się tego rodzaju zjawisk” – powiedział szef GIS.
„Żadna żywność, która została zalana, nie powinna być używana, niezależnie od tego, że wydaje nam się, że opakowanie jest nienaruszone” – powiedział.
Jak podkreślił, „nie wystarczy wymieść, czy wyrzucić łopatą ten muł czy inne naniesione elementy, ale również trzeba to miejsce odkazić, najlepiej środkami chlorowymi”.
„W glebie może być laseczka tężca, to jest bardzo niebezpieczna choroba. Kiedy dochodzi do skaleczenia, bakteria tężca przez tę ranę może dostać się do organizmu. Tu przychodzą z pomocą szczepienia. Mamy zabezpieczone szczepionki w Opolu i we Wrocławiu” – poinformował Grzesiowski.
źródło: rmf24.pl