Strona i jej zaufani partnerzy korzystają z plików cookies m.in. w celu personalizacji reklam, prowadzenia statystyk. Możesz sprawdzić, jakie pliki cookies są wykorzystywane, oraz wyłączyć je w ustawieniach.

Boże Narodzenie 2024

Żołnierz miał zostać zgwałcony. Koledzy z jednostki naśmiewali się z niego. „Był upokarzany”

55-letni żołnierz z Pruszcza Gdańskiego miał zostać wykorzystany seksualnie. Jak twierdzi, sprawcą czynu jest kolega z jednostki. – To wypłynęło. Ktoś opowiedział innym żołnierzom. Ci śmiali się z niego i cały czas nawiązywali do zdarzenia – mówi Wirtualnej Polsce mec. Piotr Bartecki, pełnomocnik pokrzywdzonego. Żołnierz jest załamany.

Do skandalicznej sytuacji miało dojść trzy lata temu. Grupa żołnierzy z 49. Bazy Lotniczej w Pruszczu Gdańskim była na szkoleniu poza jednostką. Po zajęciach w jednym z hotelowych pokoi spożywano alkohol. Wówczas jeden z żołnierzy miał dokonać czynności seksualnej butelką po alkoholu na 55-letnim koledze z jednostki. W pomieszczeniu mieli przebywać jeszcze inni żołnierze, którzy byli tego świadkami.

Pokrzywdzony po tym wydarzeniu cały czas służył w wojsku. Razem z żołnierzem, który miał być sprawcą.

To wypłynęło. Ktoś opowiedział o zdarzeniu innym osobom z jednostki. Żołnierze śmiali się z mojego klienta i cały czas nawiązywali do tego zdarzenia. Co więcej, prawdopodobny sprawca czynu miał poczucie wyższości nad pokrzywdzonym żołnierzem. Upokarzał go, wspominając tę sytuację – mówi Wirtualnej Polsce pełnomocnik pokrzywdzonego żołnierza, mec. Piotr Bartecki. – W czasie tych trzech lat służby mój klient dostawał też smsy od sprawcy zdarzenia. Były to wiadomości o charakterze obscenicznym – przyznaje mecenas.

W końcu żołnierz postanowił zgłosić sprawę do prokuratury. – Mocno bił się z myślami. Ale ten prawdopodobny sprawca był w wojsku promowany. Wspomnienia wracały, więc mój klient ujawnił to, co się zdarzyło kiedyś – wyznaje mec. Bartecki. Śledztwo w tej sprawie prowadzą prokuratorzy z Gdyni.

Żołnierze z jednostki wojskowej przestali rozmawiać z mężczyzną. Prawdopodobnie przez to, że zgłosił sprawę do właściwych organów. – Jego stan psychiczny jest słaby. On jest po prostu załamany. Koledzy z nim nie rozmawiają. I to tacy, z którymi był w wojsku kilkadziesiąt lat. Przebywa na urlopie. Nie wie, co z jego przyszłością w wojsku – podsumowuje.

Śledczy przesłuchali już 55-letniego żołnierza w obecności psychologa. W poniedziałek mężczyzna był również badany psychologicznie. Śledztwo trwa.

źródło: materiały WP