RZESZÓW. Policjanci wyjaśniają trzy przypadki podtrucia tlenkiem węgla, do których doszło w weekend. W piątek przy ul. PCK, podtruła się rodzina, a jedna osoba wymagała hospitalizacji. Dwa kolejne zdarzenia miały miejsce w sobotę w Głogowie Małopolskim i w niedzielę w Rzeszowie. Policjanci i strażacy apelują o rozważne korzystanie z urządzeń grzewczych.

Do pierwszego przypadku doszło w piątek wieczorem, przy ul. PCK. Podtruciu uległa przebywająca w łazience16-letnia dziewczyna. Na miejscu interweniowali strażacy, policjanci i ratownicy medyczni. Do szpitala trafiła czteroosobowa rodzina. Po badaniach, w szpitalu pozostała tylko 16-latka.

O kolejnym przypadku podtrucia czadem policjanci zostali poinformowani w sobotę, około godz. 13.30. Podtruciu w łazience uległ 34-letni mężczyzna. Do nieprzytomnego pomoc wezwała jego współlokatorka. Poszkodowany, który odzyskał przytomność w karetce pogotowia, został przewieziony do szpitala.

Nieszczęsne piecyki gazowe

W niedzielę, przed południem policjanci zostali zawiadomieni o kolejnym, podobnym przypadku. Tym razem czad pojawił się mieszkaniu w Śródmieściu, a poszkodowani to małżeństwo. Oboje trafili do szpitala. W dwóch mieszkaniach były zamontowane piecyki gazowe, służące do ogrzewania wody. W jednym przypadku, zainstalowane zostało inne urządzenie grzewcze, mogące być źródłem czadu. We wszystkich pomieszczeniach strażacy stwierdzili podwyższone stężenie tlenku węgla.

Główną przyczyną ulatniania czadu, a w konsekwencji zatruć tlenkiem węgla jest: niesprawność przewodów kominowych, wentylacyjnych, spalinowych i dymowych. Innym źródłem czadu mogą być wadliwe podłączenia lub niesprawność urządzeń grzewczych czy zasłonięte otwory wentylacyjne ? informuje policja.